Skoro po kolei pojawia się dwóch nowych inwestorów gdzie ten drugi bierze wszystko jak leci, spóła ma dobre wyniki to albo ktoś coś wie nt. jakiegoś dużego kontraktu albo ktoś wygrał w totka i dla zabawy sobie kupił trochę akcji . To drugie naciągane ale różnie przecież bywa. Tak czy siak ci co naganiali na spadki z myślą o tanim zakupie chyba plują sobie w brodę bo muszą gonić króliczka. Nikt mi nie wmówi, że tzw ostrzeżenia przed spadkami to z dobrego serca, nagle wysyp samarytaninów? Dziękuję zatem za dobre serce. Ja zaryzykuję nieduże środki licząc się z tym, że nie każdy biznes musi okazać się sukcesem. Pozdrawiam inwestorów
On się nie martwi że ma tyle papiera i jeszcze dokupuje tak więc może coś wie czego my nie wiemy.Kupuje bo liczy na zarobek a żeby wyjść z takiej ilości papiera kurs musi być na wysokim poziomie.Tak więc myśleć panowie myśleć.
Na litość boską, a wy myślicie że jak to działa?, zawsze jest ktoś kto ma dostęp do informacji poufnych i jego zadaniem jest kupić w dołku do którego wcześniej prowadzi, a potem wyciągnąć kurs na maksimum i znów sprzedać, a zadaniem leszcza jest wyczuć ten moment. Aczkolwiek w przypadku alei to kurs powinien być na tzw dołku dużo wyżej, biorąc pod uwagę wskaźniki, zyski i ilość akcji, tu gwarantem wyższych cen za akcję, jest wejście na rynek główny.
A co to są duże środki? Dla niektórych 300k to tyle co dla innych 300zł lub 3kzł? Rozumiesz? Dla mnie 300k to dużo ale dla kogoś kto w tej spółce posiada 5-6% akcji może być mało lub niewiele. To wcale nie oznacza że coś wie.