sam z sobą piszesz?

hahahahhahaha

marcyhy się chyba nawciągałes

hahhahahhah

ale spox. kupilem tego padziewia. ustawilem sprzedaz na 2 zety i nie zaglądam tutaj

spekulacyjnie to wystrzeli

Nie pisze sam ze sobą tylko przedstawia nam sytuację co się dzieje na świecie. Chociaż jeden któremu chce się szukać informacji w necie

Dzięki Le.
Nie będę ukrywał, że wolałbym - tak jak my wszyscy - pisać o tym co się dzieje w kraju w branży marihuanowej. Ale jak sam zauważyłeś - u nas w mediach cisza. Ale do czasu. Nie chcę być nudny - opublikuje minister rozporządzenie - zacznie się ruch. Może nie na drugi dzień, ale zacznie. Na jakiejś francuskiej stronie znalazłem taka opinię: "Kanadyjczycy będą wchodzić na rynek i sprzedawac marihuanę w Europie wszędzie, gdzie będą mogli". To po tym jak weszli ostatnio do Hiszpanii, Niemiec, Danii - wszędzie tam, gdzie zalegalizowano medyczną marihuanę.
Do nas też wejdą - na takim jak Bankier forum w Kanadzie akcjonariusze kanadyjskiej Aurory Cannabis w co którymś komentarzu wyrażają przekonanie, że jak kolejne kraje Europy zalegalizują marihuanę medyczną, to ho-ho....
A czy reszta świata będzie patrzeć spokojnie, że tylko kanadyjskie firmy dobierają się do tego polskiego marihuanowego tortu? No nie. Więc za chwilę u nas naprawdę będzie gorąco. To tylko kwestia zakończenia prac legislacyjnych. Czyli - no publikacji rozporządzenia ministra :-) Wiem, że komuś to może wydać się dziwne, ale tak jest - w tej chwili - mimo publikacji ustawy - nie da się legalnie prowadzic tego biznesu. To jak zawierać umowy, podawać komunikaty? wszyscy czekają, my też.
A jak ten biznes będzie konkretnie wyglądał w przypadku Medical Cannabis, to jeszcze inna sprawa, bo mozliwości jest naprawdę sporo. Co pokazuje choćby pomysł z kryptowalutą Deutsche Cannabis.
Ale jedno jest pewne - będzie bardzo ciekawie. Pamiętajcie - Deutsche Cannabis w styczniu tego roku wzrósł o 850 czy nawet 1000 procent w trzy dni. Potem spadł, ale wciąz jest duuuuuuuuuuuuuuuuuzo wyżej niz na początku roku, kiedy zalegalizowali marihuanę medyczną w Niemczech. I Deutsche Cannabis - jakby ktos pytał - też nie sieje i nie zbiera tej marihuany, nawet chyba jej nie importuje, tylko inwestuje w marihuanowe firmy w Stanach. Ostatnio kurs im trochę spadł, bo własnie mają tańszą emisję, ale generalnie - widac, że ta spółka, która wcześniej zajmowała się bodaj branżą filmowo-muzyczną, po zmianie nazwy na Deutsche Cannabis ruszyła Niemców.

I jeszcze jedno, bo to chyba ważne.
Mam wrażenie, że ludzie kompletnie nie wierzą, że Karaszewskiemu coś może się udać. Fakt, ostatnio miał chyba same wtopy na giełdzie. Choć np. Chemoserwis to moze być jego sukces.
No cóż, nawet jak kompletnie nie idzie, to czasem w piłkę wygrywaja nawet Wyspy Owcze czy San Marino. Karaszewskiemu też musi się kiedyś udać. A gdzie jak nie tu - w biznesie, który dopiero rozpocznie się w Polsce? Gdzie, jak nie tu, gdzie mogą się liczyć znajomości za Atlantykiem czy w Izraelu? A te ciocia Blanka Rosenstiel ma.
I wreszcie może jeszcze ważniejsze - ludzie boją się funduszu Walton Spencer Karaszewskiego, bo potrafił wejść, szybko wyjśc, może sam zarobił, ale ludzie stracili.
Ale tam kupował 5, 10 procent. Wtedy można liczyć, że się przyciągnie drobnicę, można podciągnąć kurs i próbowac wyjść. Tu nic z tych rzeczy - RX, za którym stoi Karaszewski ma 40 procent Medical Cannabis, a wraz z Calatravą gdzie Walton jest największym akcjonariuszem to pewnie 70 proc. Nikt nie pomysli nawet o szybkim podbiciu i opuszczeniu pokładu. Moze dlatego też w Medical Cannabis jest to RX a nie po prostu Walton.
Ta spółka - jeśli Karaszewski ma zarobić - musi odnieśc sukces. Kiedyś nawet Pogoń Szczecin musi wygrać w Ekstraklasie. Kto wie, czy to nie dziś ;-)