Problem SNS'a jest taki, że coraz mniej tutaj KW, a coraz więcej kapitału obcego i wynika to z potężnego zadłużenia. Niemniej zadłużenie to opiera się na obligacjach korporacyjnych, które objęły (nie wiem czy nawet nie wyłącznie) fundy zależne od głównego gracza na SNS. Wiesz co to oznacza? Że nie boimy się tutaj o to, że jakiś bank może puścić z torbami SNS'a, a o to, że główny gracz może sobie pociągać za ster jako akcjonariusz i jako główny wierzyciel spółki, a wystarczy jedno info o problemie ze spłatą obligacji lub jakimkolwiek żądaniem wierzyciela i kurs poleci. A jak big boss będzie Cię chciał wydoić z akcji jak na Barlinku to i tak to zrobi. Ja tutaj raz jestem, a raz nie, bo długoterminowo jest zbyt ryzykownie przez tego głównego. Była super dywidenda i spółka nieźle wyszła z zarobkami w IQ, więc kurs jest gut, ale nie ma fundamentów na dalszą podróż, bo i tak w cenie mamy duże nadzieje.