To że główni akcjonariusze lub insaiderzy chcą zarobić poza prawem to rzecz naturalna na całym świecie, tylko u nas złodzieje maja ochronę w postaci organu który teoretycznie powinien stać na straży prawa i chronić akcjonariuszy mniejszościowych.I to jest problem w cywilizowanym świecie KNF dawno by pozamiatała zarzą i głównych udziałowców Ywl, za takie numery, a u nas standardy papua nowa gwinea 1910:)