Niestety. Sprzedałem przed chwilą. Trochę się wystraszyłem. Oczywiście decyzję zostawiam Wam: https://www.telegraph.co.uk/business/2025/06/11/poundland-rescue-deal-doubt-councils-unpaid-business-rates/
Umowa ratunkowa dla Poundland stanęła pod znakiem zapytania po tym, jak podupadająca sieć sklepów detalicznych padła ofiarą serii pozwów sądowych z powodu niespłaconych długów.
Kilka lokalnych rad ściga sprzedawcę detalicznego z powodu niezapłaconych podatków od nieruchomości, co może dodatkowo obciążyć jego i tak już napięte finanse.
Źródła zbliżone do rozmów o sprzedaży Poundland obawiają się, że zaległe podatki, szacowane na miliony funtów, mogą zniweczyć próby zabezpieczenia przyszłości firmy, odstraszając potencjalnych nabywców.
Wiadomo, że Poundland liczy na umorzenie zaległych płatności w ramach radykalnego planu naprawczego opracowanego przez zarząd.
Firma proponuje również zamrożenie przyszłych płatności podatku od nieruchomości na okres do dziewięciu miesięcy, jeśli nieruchomość trafi w ręce nowych właścicieli.
Plan przewiduje również zamknięcie od 150 do 200 sklepów i drastyczne obniżki czynszów o 10–50 proc. w przypadku setek kolejnych. Poundland ma ponad 800 sklepów w Wielkiej Brytanii, zatrudniających 16 000 osób.
Oczekuje się, że środki, mające na celu zapewnienie przedsiębiorstwu solidniejszej podstawy finansowej, zostaną wdrożone za pośrednictwem zatwierdzonego przez sąd planu restrukturyzacji. Nie ma jednak gwarancji, że sędzia zatwierdzi tę propozycję.
Stało się to po tym, jak aukcja Poundland została zredukowana do strzelaniny między funduszami inwestycyjnymi Gordon Brothers i Hilco. Raporty sugerują, że Gordon Brothers, właściciel Mothercare, jest faworytem.
Poundland został wystawiony na sprzedaż na początku tego roku przez swojego polskiego właściciela Pepco, ponieważ stał się coraz większym obciążeniem finansowym. Pepco w grudniu odnotowało stratę w wysokości 548 mln funtów po dokonaniu odpisu wartości akcji Poundland w wysokości 650 mln funtów, ponieważ szefowie obwiniali o to „znaczny spadek wyników” i gwałtowny wzrost kosztów.
W zeszłym miesiącu Pepco powiedziało inwestorom, aby nie spodziewali się „dużych wpływów” ze sprzedaży Poundland. Ostrzegło również, że sieć może nie osiągnąć zysku w nadchodzącym roku finansowym.
Firma nadal zmagała się z „bardzo trudnymi warunkami handlowymi” w ciągu sześciu miesięcy do końca marca, jak podano. Sprzedaż porównywalna spadła o 7,3 proc., a zyski przed opodatkowaniem spadły w ciągu trzech kwartałów do 22 mln euro (18,6 mln funtów).
Nie mogę wkleić całego bo blokuje jakiś newslatter. Ogólnie, sens jest taki, że kupujący domaga się pokrycia przez pepco zaległych podatków... Więc może się okazać, że będzie to kosztować dużo więcej niż się wszystkim wydaje. Nie oznacza to, że w długim terminie pozbycie się Pound jest złe. Nadal oceniam pozytywnie ale na teraz, tak jak napisałem, trochę się wystraszyłem. Zarobiłem 8% i wyszedłem. Pewnie pojawię się znów bo tutaj wszystko w sekundę może się zmienić.
no co wy - to trzeba jeszcze wiecej bedzie doplacic niz 100 mn funtow zeby ktos to kupil? buahahaha - za chwile napiszecie ze pepco musi za przejecie zaplacic tyle ile juz kiedys zaplacilo buahahaha
cena zostanie albo odpowiednioo zmniejszona (o rzekomo nie zaplacone a nalezne podatki) albo czesc ceny zostanie wplacona na rachunek escrow i zwolniona gdyby sie okazao ze podatkow jednak nie ma (lb sa nizsze) lub wroci do nabywcy gdyby jednak podatki okazaly sie nie do unikniecia...
hahahaha - pepko doplaci zeby ktos przejal biznes - buahahaha