Szok ze taka spolka nabrala sie na rynek hiszpanski gdzie prawo wspiera kocmołuchów kładących łapę na nieswoim w postaci ocupados i zasiedzialych nieruchomosci.
Kolejna rzecz to hiszpanski temperament, wszystko maniana, w ciagu dnia siesta, to sa swiatowi leserzy takie wartosci prezentuje ta "kultura".
Jestem zdziwiony ze ktos myslal, ze bedzie ich mozna sklonic do regulowania swoich naleznosci jak nawet panstwo wspiera ocupados.
Ocupas to zjawisko marginalne, głównie występujące tam gdzie status nieruchomości jest w toku jakiegoś postępowania prawnego (bankructwo konsumenckie, niepłacony czynsz itp). Normalne mieszkania są chronione prawem, aktem notarialnym, umowami. Jak ktoś tam nie mieszkał, to niech się nie wypowiada. Historie z wp czy innego pudelka można między bajki włożyć. Co do siesty, była tam zawsze, bo Hiszpanie historycznie mieli po dwie prace do ogarnięcia ze względu na biedę i musieli skończyć jedną i potem zaczynać drugą z przerwą pomiędzy. Sugeruję poczytać książki, to nie boli. Swoją drogą tam się nie pracuje żeby przyjść do domu i iść spać i od rana to samo, tylko żeby jeszcze normalnie korzystać z dnia kiedy tylko jest chwila.
Normalnie korzystać z dnia czyli chlać w knajpie żeby na kacu do roboty iść i musieć przerwę sobie zrobić w ciągu dnia bo gorąco jak wszędzie od kilkudziesięciu lat klimatyzacja