To od miesięcy wiadomo. To są właśnie problemy wielu małych spółek gamingowych. Że miały plany na produkcję 10 gier. Jedna gra jest poniżej oczekiwań i cały plan się sypie. Wychodzą problemy kadrowe i brak płynności.
Przejście na podwykonawstwo w tym tytule daje stały przychód. Gamechanger to Chernobyl i ewentualnie druga gra one mają wyjść dobrze. Wtedy można myśleć o nowych tytułach