Jestem trochę rozdarty bo bardzo pragnąłbym zostać współwłaścicielem jednego z najdroższych apartamentów w Polsce i w dodatku być w jedynej paczce z Rafałem. Wydawałoby się na pierwszy rzut oka że to udział znikomy ale posiadanie udziału w takim apartamencie to coś więcej. To swoista przynależność do stowarzyszenia wytrawnych spekulantów. Byłaby możliwość wymienienia spostrzeżeń i poufnych informacji.
Z drugiej strony to wydatek 5000zł i niestety nie posiadam wystarczającej ilości gotówki ażeby sfinansować transakcję. Oczywiście dysponuję akcjami bydgoskiej spółki gamingowej i bez problemu mógłbym 'skaszować' brakującą kwotę ale mam dylemat bo postanowiłem że nie będę sprzedawać choćby niewiadomo co. Poza tym może się nie znaleźć wystarczająca ilość chętnych i wtedy Rafał wycofa ofertę i w takiej sytuacji to ani udziałów w apartamencie ani akcji. Zaczyna mnie to już wnerwiać.
Ursus to był inny kejs. Tu mamy spułkę wirtualną bo oni idą za czasem a nie jakieś betonowe wiejskie maszyny to nie poruwnuj tego do zarobkowania na reklamach co jest nie tak ryzykowne jak chandel traktorami