Z ta upadłością nie tak szybko, do 2028 przez 4 lata trochę trzeba pokorzystać będąc w zarządzie, realizując zlecenia dla spółki etc. Przy 1 gr za akcję, giełdowa wycena spółki to raptem 1 mln, czyli wielkie nic. Jaki sens dla miśków miałoby skupowanie akcji nawet za bezcen od wiszących na haku, jeśli mieliby położyć spółkę? Chyba że miśki nic nie zbierają, bo nie muszą, a spekuła tu hula