po co się pożycza akcje - aby realizować swój nikczemny plan - mianowicie rozbujać obroty - więc musi zwalić kurs, a do tego potrzebuje większej ilości akcji -
Pożycza się akcje żeby zarabiać na spadkach. Pozyczasz akcje, wywalasz, kurs spada a potem odkupujesz , oddajesz i cieszysz się zyskiem na różnicy kursu.
Jak na złość tym razem gierka im wyszła dobra. I teraz co? Po sprzedaży w Azji podbitka a później znowu kółeczko kosztem własnej spółki i akcjonariuszy?
Ten co pożyczył ten milion ma gdzieś zapewne gierki, wzrost powyżej ceny zakupu to strata. Czym taniej odkupi tym więcej zarobi a ma czym sypać.
Ten prezes sypał będąc w radzie ngg poniżej nominału tak go ciśnie?
Teraz pożyczki papieru na swojej, napompowali pożyczyli i zabawa trwa.
Kto mu teraz uwierzy. Brak słów gość jest spalony dla mnie
Prezes shortujący własną spółkę w oparciu o insiderskie informacje? Tak grubo jeszcze na Varsav nie grali. Zakrawa na teorię spisku. Czy ktoś się pofatyguje złożyć zawiadomienie do prokuratury ? Akcjonariusze mają prawo wiedzieć, czy akcje z ostatniego ESPI nie zostały użyte do shortu.