Od czasu kiedy BAH mógł po bardzo dobrym info wzrosnąć w ciągu sesji 100% a oni zawiesili notowania to ja już w nic na tej spółce nie wierzę . Im lepsza wiadomość tym kurs bardzie spada, tylko uwalacz ciągle tu siedzi i robi swoje.
Generalnie myślę, że taka taktyka jest całkiem sensowna i spółka mimo dobrych komunikatów jest totalnie obrzydzona. Jak widać popytu nie ma nawet na takich poziomach więc nie ma kto przeszkadzać. Mam jednak wrażenie, że równocześnie spora część akcjonariuszy widzi co tu się wyprawia i dlatego chętnych do sprzedaży także ubyło ;)
Dodajmy, że obrót nie jest wysoki Osobiście w uwalacza nie bardzo wierzę. Po prostu spółka nie jest modna, przyszłość nie do końca pewna i być może jest troche obserwujących, którzy wola kupić o 3 grosze drożej ale na początku wybicia niż kupić 3 grosze taniej ale kisić miesiącami. Uwalacz moze istotnie się pojawiać przy dobrych wiadomościach wyprzedajac troche akcji by podtrzymać marazm i odkupic potem powoli te akcje do nastepnej dobrej wiadomości.
Ale w sumie mozna to wykorzystac - sprzedawać gdy pójdzie 3-5 groszy w góre i odkupować kilka dni póxniej. Nie mówie o milionach akcji ale o dziesiątkach tysięcy , raczej setki tysięcy to już za dużo. Czyli taka piaskownica dla początkujących z nieduzym, jak na giełde, kapitałem
W taką teorię mógłbym nawet uwierzyć, ale tylko wtedy, gdybym sprawdzał tylko i wyłącznie kurs. Już sam wykres wygląda komicznie, a jak dodamy do tego sposób pojawiania się zleceń, a przede wszystkim ich niewielką wartość to sprawa zaczyna wyglądać całkiem inaczej :)
A tak nawiasem po co w ogóle zrobili tą premię dla prezesa. Jeżeli kurs faktycznie pójdzie do góry to nie będzie to zasługa prezesa tylko jakieś spółdzielni . Gość dostanie miliony za friko.
Niekoniecznie Kolego M. Z tego, co pamiętam - warunkiem przyznania benefitu jest utrzymanie notowań na określonym poziomie przez dłuższy czas. Spółdzielcy raczej rzadko wykazują się taką wytrwałością w podtrzymywaniu pompy ;)
Z tego właśnie powodu zaliczam to do listy powodów, dla których BAH ma się moim zdaniem lepiej, niż na to wygląda i mam wrażenie, że było już tak nawet wtedy, kiedy dostaliśmy komunikat o programie motywującym. Jeśli było tak źle i za chwilę miało się okazać, że firma jest mocno na minusie to jaki byłby sens uchwalania czegoś takiego i zwoływania NWZA? Każdy interpretuje to po swojemu, jednak dla mnie istnienie tego programu ma bardzo duże znaczenie, mimo tego, że powód jego uchwalenia nie miał moim zdaniem za dużo wspólnego z troską o drobnych akcjonariuszy. Niby przy wzroście powyżej 1,5zł także zarobimy, jednak czy będzie to miało bezpośredni związek z działaniami prezesa motywowanymi przez ten program? Sam nie wiem :)
Bodaj w 2007, ewentualnie 2008 na wielu spółkach uchwalano programy motywacyjne dla prezesów uzależnione od wyceny akcji na giełdzie. Nastała taka moda. Ale jak rynek zaczął się walić a kursy nurkować, to zaniechano tego procederu. Taka ciekawostka