Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Złoty mocny jak tur. Kurs euro zaatakował linię wsparcia

Notowania pary euro-złoty bez powodzenia zaatakowały wsparcie w postaci dolnego ograniczenia tegorocznego trendu bocznego. Mimo to siła polskiej waluty przy niezbyt sprzyjającym otoczeniu rynkowym mogła robić wrażenie.

fot. Konektus Photo / Shutterstock

W czwartek o poranku kurs euro kształtował się bez większych zmian na poziomie 4,2332 zł. Ale w środę późnym popołudniem notowania euro spadły nawet do 4,2217 zł, tym samym na krótki czas naruszając dolne ograniczenie (czyli 4,2250 zł) obowiązującego od kwietnia trendu bocznego.

reklama

(Bankier.pl)

Od kwietnia kurs EUR/PLN porusza się w paśmie 4,23-4,31 zł, z lokalnymi minimami na poziomie 4,2250 zł z połowy maja. To właśnie z tym poziomem wczoraj zmierzył się rynek. Na gruncie analizy technicznej wybicie dołem z konsolidacji zapowiadałoby atak na tegoroczne minimum (4,1275 zł) z końcówki lutego, kiedy to kurs euro był najniższy od 10 lat.

- Przełamanie przez kurs EUR/PLN wsparcia w pobliżu 4,2250 otworzyło z punktu widzenia analizy technicznej drogę w kierunku strefy 4,20–4,2050 – nieco bardziej asekuracyjnie spojrzeli na sprawę analitycy PKO BP w swoim porannym raporcie.

- Jednak biorąc pod uwagę skalę aprecjacji złotego z ostatnich dni oraz brak nowych istotnych, niewycenionych jeszcze impulsów z rynku, które mogłyby wesprzeć kontynuację tego ruchu, wzrasta – według naszej oceny – prawdopodobieństwo korekty, która mogłaby doprowadzić kurs w pobliże 4,2450, gdzie widzimy pierwszy krótkoterminowy opór – dodali eksperci PKO BP.

Obserwowane w ostatnich dniach umocnienie złotego jest o tyle zaskakujące, że miało miejsce w warunkach lekkiego pogorszenia się rynkowego sentymentu. Od tygodnia S&P500 nie poprawia już historycznych rekordów, a w środę na Wall Street nawet zawitały spadki.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Do tego prezydent USA Donald Trump odwołał zapowiadane spotkanie z  prezydentem Rosji Władimirem Putinem. A to zmniejsza szanse na rychłe wstrzymanie działań wojennych na Ukrainie, pod który to scenariusz polski rynek „grał” przez ostatnie dni.

 Przy spadku notowań euro do złotego i niewielkim umocnieniu dolara względem wspólnotowej waluty kurs „zielonego” utrzymywał się na poziomie 3,6490 zł. To z grubsza środek przedziału, w jakim kurs USD/PLN porusza się od sierpnia.

Warto odnotować, że w swoim „korytarzu” utrzymały się notowania franka szwajcarskiego. Helwecka waluta o poranku kosztowała 4,5770 zł i była o prawie pół grosza tańsza niż dzień wcześniej. A jeszcze we wtorek kurs CHF/PLN atakował linię 4,60 zł, wyznaczającą górne ograniczenie obowiązującego od kwietnia trendu bocznego. Był to wtedy efekt nie tyle osłabienia złotego, co rekordowo wysokich notowań franka w relacji do euro.

Z kolei blisko tegorocznych minimów znalazła się wycena funta szterlinga. Brytyjska waluta w czwartek rano kosztowała 4,8720 zł. Tegoroczne dni znajduje się na głębokości 4,8415 zł i zostało ustanowione pod koniec września. Funt był wtedy najtańszy od grudnia 2020 roku.

KK

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty