Nawrocki wygrywa i na jego programie skorzysta jedna grupa: najbogatsi

Karol Nawrocki zapowiada PIT 0 proc. dla rodzin, które mają dwójkę dzieci lub więcej. "To ma pokazywać, że posiadanie dzieci to nie tylko fun, to nie tylko duma, ale to także biznes, który się opłaca, bo Polska takie rodziny będzie wspierać" - argumentują posłowie PiS. "Niskie, proste, prorodzinne podatki" obywatelskiego kandydata na prezydenta mają też oznaczać niższe świadczenia dla rozliczających się podatkiem liniowym i ryczałtem od przychodów ewidencjonalnych - wylicza "Fakt". 

Jak podliczają eksperci z CenEA dla dziennika, koszt takiej reformy wyniósłby 19,1 mld zł (to około 30 proc. rocznych wydatków na 800+). Z tych pieniędzy 12 mld rocznie trafiłoby do... najbogatszych rodzin. Najbiedniejsi otrzymaliby góra 150 mln zł do podziału. 

Na jaki zysk z ulgi Nawrockiego mogą liczyć rodziny? Oto przykłady:

• jeden rodzic pracujący za 6,7 tys. zł brutto (w przypadku gdy kobieta pozostaje na urlopie macierzyńskim) przy dwójce dzieci, rodzina mogłaby liczyć na 64 zł miesięcznie, 
• rodzice pracujący za pensję minimalną przy dwójce dzieci mogliby liczyć na 314 zł miesięcznie,
• rodzice o dochodach w wysokości 40 tys. zł miesięcznie z dwójką dzieci dostaną 5 tys. zł miesięcznie.

Dr hab. Michał Myck z Centrum Analiz Ekonomicznych wyjaśnia w "Fakcie", że propozycje Nawrockiego eliminują zupełnie samotnych rodziców wychowujących jedynaka.

opr. aw