Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Kurs złota z nowym rekordem. Kiedy 4 000 USD za uncję?

Krzysztof Kolany

Dolarowe notowania złota w poniedziałek ustanowiły nowy rekord wszech czasów. Analitycy zwracają uwagę na zmianę czynników napędzających popyt na królewski metal.

fot. Bjoern Wylezich / Shutterstock

W poniedziałek 22 września za uncję złota w ramach najaktywniejszej serii kontraktów terminowych na nowojorskiej giełdzie płacono 3 760,95 USD. To już kolejny w tym roku rekord wszech czasów w wykonaniu królewskiego metalu. Od początku roku złoto zyskało względem dolara przeszło 42% i ma szansę „wykręcić” najwyższą roczną stopę zwrotu od 46 lat.

reklama
(Bankier.pl)

Po wiosennym rajdzie królewski metal „odpoczywał” od bicia nowych rekordów w maju, czerwcu i lipcu. Ale pod koniec sierpnia znów zaczął drożeć, od początku września sukcesywnie ustanawiając nowe rekordy wszech czasów. Do okrągłego poziomu 4 000 USD za uncję „barbarzyńskiemu reliktowi" brakuje już tylko 6,4%.

- Nadal widzimy potencjał do wzrostów, z ceną złota osiągającą 3 900 USD/oz. do połowy 2026 roku – uważa Giovanni Staunovo, analityk UBS cytowany przez agencję Reuters. Z drugiej strony warto mieć w pamięci, że największy wysyp optymistycznych prognoz zwykle pojawia się w pobliży szczytu hossy lub przynajmniej w przededniu jakieś poważniejszej korekty.

Nie można też zapomnieć, że złot ma za sobą bardzo mocny okres i rynek jest już mocno wykupiony. Tylko we wrześniu żółty metal podrożał już o 5,4% po zwyżce o 5% w sierpniu. Jest to tempo aprecjacji zwykle zarezerwowane dla całego roku, a nie okresów miesięcznych.

Równocześnie analitycy zwracają uwagę na zmianę w strukturze popytu na złoto. W pierwszej fali obecnej hossy królewski metal akumulowały przede wszystkim banki centralne. Teraz w złoto wchodzi „ulica” z Zachodu, inwestująca przede wszystkim w „papierowe złoto” w postaci jednostek ETF.

W tym przypadku czynnikiem napędzającym zakupu kruszcu jest zmiana polityki Rezerwy Federalnej, która na wrześniowym posiedzeniu FOMC zapowiedziała wznowienie cyklu luzowania polityki monetarnej. Złoto zwykle dobrze radzi sobie w otoczeniu niskich lub malejących realnych stóp procentowych w USA. Niższe stopy zmniejszają bowiem koszt alternatywny trzymania złota, które nie wypłaca odsetek.

Wart odnotowania jest przy tym nowy rekord cen złota wyrażonych w polskim złotym. „Giełdowa” cena kruszcu sięgnęła w poniedziałek 13,5 tys. zł. Oznacza to, że za uncjową złotą sztabkę lub monetę u polskiego dilera trzeba już zapłacić blisko 14 tys. zł. To przeszło trzykrotnie więcej niż dziesięć lat temu.

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty