- Jeśli (inflacja - PAP) byłaby (...) 2,5 (proc. - PAP) i ustabilizowana w dłuższym okresie, to dla mnie, (...) (stopa referencyjna - PAP) byłaby 4 (proc. - PAP) (...) Myślę, że 4 (proc. - PAP) nie byłoby wysoko - powiedział na konferencji prasowej szef banku centralnego – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Po listopadowej redukcji stopa referencyjna NBP wynosi 4,25%. Jest więc już tylko nieznacznie wyższa od poziomu zasugerowanego przez przewodniczącego RPP. Oczywiście, o wysokości stóp decyduje cała rada (tj. większością głosów), a nie sam jej przewodniczący. Ten jednak potrafi mieć przemożny wpływ na decyzje kilku z wybranych przez Sejm decydentów.
- Zdaniem prezesa NBP obecny poziom stóp procentowych w Polsce pasuje do bieżącej sytuacji, co w naszej opinii, może sugerować, iż przy braku nowych czynników tempo obniżek stóp procentowych w horyzoncie kolejnych miesięcy może spowolnić – skomentowali ekonomiści PKO BP. Dodali, że rynek aktualnie wycenia spadek stopy procentowej do ok. 3,65 proc. w okolicy połowy 2026 r.
Perspektywa zakończenia lub choćby istotnego spowolnienia tempa luzowania polityki monetarnej NBP sprzyjała umocnieniu złotego. W piątek o 10:16 euro kosztowało 4,2481 zł po tym, jak w czwartek potaniało o pół grosza, a w środę również o 0,5 gr. Kurs EUR/PLN nadal znajduje się blisko środka przedziału tegorocznej konsolidacji i od kwietnia porusza się w zakresie 4,2250-4,3000 zł.
Globalnie zaobserwowaliśmy nieśmiałe odreagowanie na parze euro-dolar, gdzie w poprzednich tygodniach euro zostało przecenione z przeszło 1,19 USD do niespełna 1,15 USD. W rezultacie dolar na krajowym rynku międzybankowym w piątek kosztował 3,6840 zł.
Sukcesywnie w dół zmierzają notowania franka szwajcarskiego, o przed weekendem wycenianego na 4,5560 zł. Przypomnijmy, że jeszcze trzy tygodnie temu kurs CHF/PLN atakował linię 4,60 zł wyznaczającą górną granicę tegorocznej konsolidacji.
W stronę 5-letiego minimum skierowały się notowania funta brytyjskiego, który o poranku notowany był po 4,8260 zł. Dzień wcześniej szterling wyceniany był blisko 4,80 zł i tym samym był najtańszy od grudnia 2020 roku.
KK