Inflacja CPI w USA w lutym wzrosła do 7,9% rdr z 7,5% w styczniu – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). Jest to najwyższy odczyt od stycznia 1982 roku. Wynik był zgodny z konsensusem rynkowym.
Bazowa inflacja CPI - pomijająca zmiany cen żywności i energii - również okazała się zgodna z oczekiwaniami, sięgając 6,4% - najwyższego poziomu od sierpnia 1982 r. Miesięczna inflacja CPI wyniosła w lutym 0,8% wobec 0,6% w styczniu, także trafiając w rynkowy konsensus.
W lutym nadal bardzo szybko, choć nieco wolniej niż w styczniu, rosły ceny paliw - olej napędowy podrożał w skali roku o 43,6%, a benzyna - o 38%. Gaz był droższy o 23,8%, a energia elektryczna o 9%. O ponad 41% więcej niż przed rokiem płacono za używane samochody. Przyspieszyły wzrosty cen żywności (do 7,9% z 7% w styczniu), mieszkania (4,7% wobec 4,4% przed miesiącem) i usług - (4,4% vs 4,1%).
Od niemal roku mamy do czynienia z bardzo wysoką inflacją konsumencką w największej gospodarce świata. Jeszcze w lutym 2021 inflacja CPI wynosiła zaledwie 1,7 proc., w marcu osiągnęła wartość 2,6 proc. W kwietniu było to już 4,2%, a w maju amerykańska inflacja osiągnęła 5 proc. i w czerwcu doszła do 5,4%. Lipiec i sierpień przyniosły stabilizację powyżej 5% utrzymaną także we wrześniu. Jednakże już w październiku inflacja CPI przyspieszyła do 6,2%, osiągając najwyższą wartość od 30 lat i przełamując ten szczyt w listopadzie, a następnie w grudniu, styczniu i lutym.
Przyspieszająca, uporczywa i najwyższa od dekad inflacja powoduje, że na marcowym posiedzeniu Fed zapewne podniesie stopy procentowe o 25 pb. Rynek ocenia prawdopodobieństwo takiego scenariusza na 95 proc.
MKa