O 9:50 kurs euro wynosił 4,3232 zł i pozostawał praktycznie bez zmian względem stanu z zamknięcia poniedziałkowych notowań. Dzień wcześniej euro potaniała o blisko grosz, odrabiając piątkowe straty. W rezultacie kurs EUR/PLN nadal utrzymuje się blisko dolnego ograniczenia trwającego od kwietnia trendu bocznego o zakresie 4,23-4,31 zł.
- Złoty rozpoczyna dzień w pobliżu wczorajszego zamknięcia w pobliżu 4,23/EUR, który jest ważnym technicznym poziomem wsparcia (…)Natomiast gdyby doszło do kontynuacji zwyżek złotego nie sądzimy, aby były trwałe – uważają ekonomiści Banku Millennium.
- We wtorek lokalny kalendarz wydarzeń jest pusty, stąd złoty pozostanie pod wpływem impulsów napływających z globalnego otoczenia rynkowego. Na zachowanie dolara raczej ograniczony wpływ będzie miał październikowy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board. W trakcie sesji nie spodziewamy się więc istotnych zmian na konsolidującym się przed środową decyzją FOMC kursie EUR/USD - wskazują ekonomiści PKO BP.
- Zakładamy zarazem, że złoty pozostanie relatywnie mocny, co powinno kierować kursy EUR/PLN i USD/PLN w pobliże poziomów odpowiednio 4,23 oraz 3,62 - prognozuje PKO BP.
Tymczasem we wtorek o poranku dolar kosztował 3,6304 zł – czyli podobnie jak w poniedziałek wieczorem. Kurs USD/PLN od początku sierpnia waha się w przedziale 3,60-3,70 zł, jedynie w połowie września chwilowo schodząc do 3,5670 zł. Było to wówczas 4-letnie minimum notowań dolara względem złotego.
Frank szwajcarski wyceniany był bez większych zmian na 4,5730 zł. Dzięki temu możemy mówić o utrzymaniu konsolidacji w zakresie 4,50-4,60 zł. Funt brytyjski kosztował 4,8308 zł i w ten sposób pogłębił tegoroczne minimum, osiągając najniższy kurs od grudnia 2020 roku.
oprac. KK