Raport CD Projektu za 2020 rok to jeden z najbardziej wyczekiwanych dokumentów na GPW. To w nim właśnie ujęte zostaną pierwsze dni sprzedaży "Cyberpunka 2077", a więc wyczekiwanej przez lata gry, która wywołała bardzo mieszane reakcje. Tytuł trafił do sprzedaży 10 grudnia 2020 roku.
Według wstępnego planu CD Projekt miał 19 kwietnia podzielić się z inwestorami pełnym raportem za wspomniany okres. W czwartek nastąpiła jednak zmiana planów. Spółka pełen raport zaprezentuje dopiero 22 kwietnia, w zamian do inwestorów trafiły jednak wyniki szacunkowe (ich publikacji wcześniej firma nie praktykowała).
Z opublikowanego w czwartek raportu wynika, iż zysk netto CD Projektu w 2020 roku wyniósł 1154 mln zł, a przychody 2139 mln zł. Konsensus PAP Biznes zakładał 1329 mln zł zysku netto i 2426 mln zł przychodów spółki. Przed rokiem (2019) CD Projekt pokazał z kolei 521 mln zł przychodów i 175 mln żł zysku.
W ujęciu rok do roku porównania jednak nie mają wielkiego sensu, wyniki za 2020 rok bardzo mocno podniosły bowiem wpływy ze wspomnianej premiery "Cyberpunka 2077". Tymczasem ostatnią dużą premierę spółka miała w 2015 roku ("Wiedźmin 3"). Wówczas wyniki były rekordowe, sięgnęły 798 mln zł na poziomie przychodów i 342 mln zł na poziomie zysku netto.
Teraz ów rekord udało się wyraźnie pobić. Warto jednak przy porównaniu pamiętać, że "Wiedźmin 3" do sprzedaży trafił w maju, a "Cyberpunk" dopiero w grudniu. Z drugiej strony przez cały 2020 rok CD Projekt notował wpływy nie tylko z "Cyberpunka", ale i m.in. z wciąż popularnego wspomnianego "Wiedźmina".
Z tego też powodu warto spojrzeć i na dane za sam IV kwartał 2020 roku, a więc okresu z największym wpływem premiery "Cyberpunka". CD Projekt wypracował w nim 1670 mln zł przychodu i 983 mln zł zysku. Dla porównania w III kwartale 2020 roku liczby te wynosiło odpowiednio 105 mln zł i 24 mln zł, a w IV kwartale 2019 roku 213 mln zł i 109 mln zł. Różnica mniej więcej pokazuje wpływ "Cyberpunka 2077" na wyniki spółki.
Warto jeszcze raz podkreślić, że wyniki są szacunkami, mogą zatem ulec zmianie. Brak pełnego raportu sprawia także, że liczby te są w zasadzie jedynym, czym dysponują obecnie inwestorzy w kontekście wyników.
Nie należy również zapominać, że sukces sprzedażowy "Cyberpunka" to przedsprzedaż i premiera, później gra miała spore problemy m.in. z powodu dużej liczby błędów. "Cyberpunk" stracił miejsce w PlayStation Store (trwają obecnie rozmowy o przywróceniu gry do sklepu Sony), a i na PC raczej w kolejnych miesiącach nie budził tak dużego zainteresowania, jak można byłoby się spodziewać. Zarząd CD Projektu wierzy jednak w grę. W marcu pojawił się bardzo ważny patch 1.2, który rozwiązywał szereg problemów. W ostatnim wywiadzie dla Reutersa prezes Kiciński przekonywał, że "Cyberpunk" ma być marką, która będzie się sprzedawała przez wiele lat.
Zyski w kolejnych kwartałach będą z kolei potrzebne, by uzasadnić wycenę CD Projektu. Ta sięga obecnie 18,8 mld zł. W zestawieniu z rocznym zyskiem nie wygląda to źle, warto jednak pamiętać, że IV kwartał 2020 roku był dla spółki okresem największych żniw. Jako że na horyzoncie nie widać póki co kolejnej gry, wyniki CD Projektu przez najbliższe lata będą uzależnione od rozwoju "Cyberpunka".
Adam Torchała