Kryptowaluty notują kolejny etap hossy, gdy doniesienia Bloomberga sprawiły, że kurs jednego z czołowych cyfrowych aktywów zyskał w poniedziałek 9 proc. w 20 minut.
Proces składania wniosków o zatwierdzenie ETF-ów typu spot na Ethereum nabiera tempa - podała w poniedziałek agencja Bloomberga. Po miesiącach wątpliwości podnoszonych przez samych dostawców funduszy, którzy spodziewali się odrzucenia aplikacji, analitycy oceniają szansę na zatwierdzenie nowych produktów na 75 proc. i spodziewają się, że dojdzie do tego do 23 maja.
W reakcji na doniesienia kurs Ethereum zyskał w poniedziałek 9 proc. w 20 minut i w ciągu kolejnych kilku godzin, o 2:30 czasu polskiego, cena aktywa przebiła poziom 3700 USD notując wzrost o 18 proc. Aktualnie po lekkiej korekcie kurs ETH znajduje się w okolicy 3660 USD.
Euforia rozlała się po całym rynku kryptowalut. Bitcoin zyskał w poniedziałek 6 proc. docierając do 71 650 USD. W nocy z poniedziałku na wtorek od historycznego szczytu z marca (73 737 USD) dzieliło go mniej niż 3 proc. W momencie pisania tego tekstu kurs najważniejszej kryptowaluty znajduje się powyżej poziomu 71 200 USD.
Oprócz informacji o postępach ws. zatwierdzenia ETF-ów na Ethereum, ważnym motorem napędowym wczorajszych wzrostów był dopływ miliarda dolarów do funduszy ETF typu spot na bitcoina. Nagły wzrost zainteresowania tymi produktami nastąpił po kilku tygodniach odpływów.
W zeszłym tygodniu zaczęły pojawiać się podsumowania dotyczące portfeli dużych zarządców aktywów z USA, po złożeniu przez nie do SEC obowiązkowych formularzy 13F prezentujących skład ich portfeli.
Ekspozycję na fundusze ETF na bitcoina wykazało ponad 1000 ważnych graczy z amerykańskiego rynku finansowego, w tym czołowe fundusze hedginowe, banki inwestycyjne, a nawet Rada Inwestycyjna stanu Wisconsin.
Następstwem wzrostów na szerokim rynku kryptowalut była likwidacja krótkich pozycji z dźwignią, których wartość przekroczyła ostatniej doby 260 mln USD (według agregatu danych Coin Glass). Fluktuacje na rynku doprowadziły także do strat po drugiej stronie. Łączne likwidacje wyniosły ponad 340 mln USD.
ETF-y na Ethereum coraz bliżej?
Zgodnie z doniesieniami agencji Bloomberga amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zwróciła się do giełd chcących notować fundusze ETF na Ethereum o aktualizację kluczowych dokumentów związanych z tymi produktami. Prośba regulatora pojawiła się niespodziewanie tuż przed granicznym terminem na podjęcie decyzji.
Do tej pory rynek spodziewał się, że SEC odrzuci aplikacje lub przedłuży proces, podobnie jak miało to miejsce wielokrotnie przez zatwierdzeniem pierwszych ETF-ów na bitcoina. Na taki scenariusz byli nastawieni sami dostawcy funduszy.
Jan Van Eck, CEO VanEck, w mającym miejsce miesiąc temu wywiadzie dla CNBC mówił, że jego fundusz ETF wraz z aplikacją od ARK Investment znajdują się na początku kolejki do zatwierdzenia, ale przewiduje, że SEC nie da im zielonego światła.
W poniedziałek analitycy rynku ETF-ów Bloomberg Intelligence, Eric Balchunas i James Seyffart, podnieśli swoje prognozy na zatwierdzenie spotowego ETF-u na Ethereum do 75 proc. z wcześniejszych 25 proc. Jak oczekują, SEC może zatwierdzić je już w środę, ale ich ocena prawdopodobieństwa dotyczy daty 23 maja.
The Eethness Stakes is pretty good. Nice look at all the entrants dealing w this fire drill. Hearing the SEC wants revised 19b-4s returned to them by 10am tmrw morning (based on a bunch of comments they just received today) for likely approval as soon as Wed. https://t.co/rmkSfnX45W
— Eric Balchunas (@EricBalchunas) May 20, 2024
A quick note, @EricBalchunas and increased odds to 75% for spot #Ethereum ETF approvals. But that's for the 19b-4 May 23rd deadline (@vaneck_us's deadline) We also need S-1 approvals. It could be weeks to months before we see S-1 approvals and thus a live Eth ETF h/t @NateGeraci
— James Seyffart (@JSeyff) May 20, 2024
Potwierdzenia, że do zatwierdzenia ETF-ów może dojść jeszcze przed 23 maja, czyli graniczną datą na podjęcie przez SEC decyzji ws. wniosku o fundusz VanEck, miał uzyskać również portal CoinDesk, który powołał się na anonimowe kontakty "zaznajomione z sytuacją".
