REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

OPINIAWakacje kredytowe 2024 – takie warunki to kuriozum

Michał Kisiel2023-12-29 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2023-12-29 06:00

Datowany na 27 grudnia projekt modyfikacji zasad ustawowych wakacji kredytowych powraca do pomysłu ograniczenia grona uprawnionych. Przyjęty próg jest jednak co najmniej zastanawiający, a oparcie się na wskaźniku raty do dochodu ma poważne wady.

Wakacje kredytowe 2024 – takie warunki to kuriozum
Wakacje kredytowe 2024 – takie warunki to kuriozum
fot. Anatol Chomicz / / FORUM

Wydłużyć wakacje kredytowe, ale nie dla wszystkich – taki cel przyświecał zarówno poprzedniej wersji modyfikacji ustawy, jak i tej przedstawionej w ostatnich dniach grudnia. Przypomnijmy, że kończąca swój żywot edycja „ustawowych wakacji kredytowych” uchwalona w 2022 r. nie przewidywała żadnych kryteriów finansowych. Jedynymi ograniczeniami w dostępie była data zaciągnięcia zobowiązania (przed lipcem 2022 r.) oraz waluta kredytu hipotecznego (tylko złoty).

Opublikowany właśnie projekt nowelizacji zakłada opcję odroczenia raty czterokrotnie w 2024 r. – raz w marcu i jednokrotnie w każdym z kolejnych kwartałów. Tym razem jednak pojawia się dodatkowy warunek ograniczający liczbę adresatów rozwiązania.

Wskaźnik niedoskonały

Co mają ze sobą wspólnego dwa przykładowe gospodarstwa domowe składające się z dwójki dorosłych i jednego dziecka? Pierwsze spłaca kredyt hipoteczny i po uregulowaniu raty pozostaje mu „na życie” niecałe 3900 zł. Drugie jest w podobnej sytuacji, ale po zapłaceniu raty ma do dyspozycji ponad 9700 zł.

Odpowiedź brzmi: oba gospodarstwa domowe mają ten sam wskaźnik DSTI, czyli obciążenia dochodu ratą kredytu:

  • W pierwszym przykładzie dochód to 6 tys. zł, a rata kredytu to 2106 zł.
  • W drugim miesięczny dochód to 15 tys. zł, a rata kredytu to 5265 zł.

Co więcej, zgodnie z założeniami nowelizacji ustawy wprowadzającej wakacje kredytowe dla kredytobiorców hipotecznych, oba gospodarstwa mogłyby zawiesić spłaty swoich zobowiązań. Relacja raty do dochodu wynosi bowiem 35,1 proc., czyli minimalnie przekracza założony 35-procentowy próg.

Wykorzystanie DSTI jako wskaźnika obrazującego finansowe położenie gospodarstwa domowego ma znane wady. Sam poziom miernika niewiele mówi o sytuacji kredytobiorców – taka sama wartość może pojawić się w przypadku niskiej raty i niskiego dochodu oraz wysokiej raty i wysokich dochodów. Nie trzeba dodawać, który ze scenariuszy bardziej zasługuje na określenie mianem „trudnego położenia” i powinien być celem dla działań wspierających kredytobiorców.

Skąd się wzięło 35 procent?

Obok istotnych wad wskaźnik DSTI ma też zaletę – prostą konstrukcję. Można zatem zrozumieć, że używany jest „solo” lub w zestawie z innymi wyznacznikami trudnego finansowego położenia, chociażby jako kryterium dostępu do pomocy z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Zastanawiająca jest jednak kwestia wysokości progu.

Co miesiąc na łamach Bankier.pl prezentujemy zestawienia szacunków zdolności kredytowej dla kredytobiorców starających się o finansowanie hipoteczne. Obok symulacji maksymalnej kwoty dostępnej dla profilowego klienta pokazujemy także przybliżone DSTI. Spójrzmy na ostatnie takie zestawienie – z grudnia 2023 r. Każdy z kredytodawców oszacował dostępną kwotę w taki sposób, że DSTI przekraczało 40 proc. Maksymalna wartość wskaźnika dla kredytobiorców z miesięcznym dochodem na poziomie 13 tys. zł wyniosła 52 proc. Oznaczałoby to, że dzisiejsi kredytobiorcy od razu znaleźliby się powyżej progu uznanego za uprawniający do ulgi. Oczywiście, jeśli skorzystaliby z opcji „zakredytowania się pod korek” i mogliby skorzystać z wakacji kredytowych, które dla nich są akurat niedostępne.

Nie inaczej było w poprzednich latach, również w przypadku gospodarstw domowych o niższych dochodach. Przykładowo, w lipcu 2021 r., gdy średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego ze zmienną stopą i 20-procentowym wkładem własnym wynosiło zaledwie 2,36 proc., połowa banków oferowała klientom z łącznym dochodem 8 tys. zł miesięcznie kredyt, dla którego DSTI przekraczało (wówczas, w czasie rekordowo niskich stóp) 35 proc.

Ekspert serwisu Rynek Pierwotny, Andrzej Prajsnar, zwrócił uwagę, że spora część kredytów hipotecznych udzielonych w ostatnich latach miała już na starcie wskaźnik DSTI przekraczający 50 procent. Z danych UKNF wynika, że udział takich zobowiązań oscylował wokół 10 proc., po czym znacząco wzrósł po 2021 r.

Pozostają stare absurdy

Najnowsza wersja wakacji kredytowych nie tylko przynosi nowe, ale także dziedziczy stare niekonsekwencje. Na zawieszenie spłaty rat nadal będą mogli liczyć kredytobiorcy, których rata nie uległa zmianie od momentu podpisania umowy (czyli korzystający z kredytów o okresowo stałym oprocentowaniu). Część „stałoprocentowych” klientów zmieści się zapewne w progu DSTI na poziomie 35 proc., chociaż nie odczuła wzrostu obciążenia. Z kolei kredytobiorcy „frankowi”, których obciążenia mocno fluktuują, pozostają wykluczeni z dostępu do wakacji.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (38)

dodaj komentarz
felekzero
Pytanie zatem brzmi: czy od dochodu można odliczyć alimenty?

Zgodnie z prawem do obliczania dochodu na potrzeby ustalania prawa do świadczeni z pomocy społecznej bieżące (nie zaległe) alimenty odlicza się od dochodu.

Człowiek, który płaci alimenty na dzieci tych pieniędzy nie ma, jak dzieci są u ojca to dodatkowo
Pytanie zatem brzmi: czy od dochodu można odliczyć alimenty?

Zgodnie z prawem do obliczania dochodu na potrzeby ustalania prawa do świadczeni z pomocy społecznej bieżące (nie zaległe) alimenty odlicza się od dochodu.

Człowiek, który płaci alimenty na dzieci tych pieniędzy nie ma, jak dzieci są u ojca to dodatkowo wydatkuje więc w tym przypadku również alimenty powinno odliczać się od dochodu.

Mylę się?
ako78
No PIS to był dramat, ale czuję w kościach że zamienił stryjek siekierkę na kijek
ssmentek
Pan Michał Kisiel naiwny jakiś. Skoro mamy rząd PO to programy będą "dla nikogo". Wszystko jest jak ma być. To jest państwo teoretyczne, nie można wymagać by działało jak za poprzedniego rządu.
lukaszslask
problemow jest kilka,zalapie sie duzo kombinatorow,ktorzy czesc wyplaty dostaja pod stolem i oni napewno spelnia kryteria....
z drugiej strony trudno,zeby ktos korzystal z wakacji zarabiajac np 20 tys i majac rate 4 tys,przeciez on bez problemu sobie poradzi z wieksza rata
z trzeciej w swietle prawa jestesmy wszyscy rowni,wiec
problemow jest kilka,zalapie sie duzo kombinatorow,ktorzy czesc wyplaty dostaja pod stolem i oni napewno spelnia kryteria....
z drugiej strony trudno,zeby ktos korzystal z wakacji zarabiajac np 20 tys i majac rate 4 tys,przeciez on bez problemu sobie poradzi z wieksza rata
z trzeciej w swietle prawa jestesmy wszyscy rowni,wiec jak wakacje to dla wszystkich,dla tych lepiej zarabiajacych tez,bo to oni czesto finansuja podatkami te wszystkie pomoce spoleczne....
a z czwartej strony patrzac na wzrosty cen nieruchomosci plus zakupy tych nieruchomosci,to jednak Polacy nie ucza sie niczego i nie warto stosowac wakacji skoro jest tak dobrze i tolerujemy wszystkie podwyzki cen!!!nie bylo nawet jednego protestu przeciw inflacji,chocby w jednym wiekszym miescie......!
kbsn
Jak wyobrażasz sobie protest przeciwko prawom ekonomii? To tak jakby ktoś protestował przeciwko grawitacji
kajtek1234
33 zł kapitału 3668 zł odsetek – tak wygląda rata dzisiejszego kredytu hipotecznego w 2023 roku w Polsce - to jest dzisiejsze kuriozum.
W obliczeniach Ministerstwa Finansów w związku z wprowadzeniem progu dochodowego wakacje kredytowe na 2024 rok w nowej formule obejmą około 420 tys. umów kredytowych. Z dotychczas obowiązujących
33 zł kapitału 3668 zł odsetek – tak wygląda rata dzisiejszego kredytu hipotecznego w 2023 roku w Polsce - to jest dzisiejsze kuriozum.
W obliczeniach Ministerstwa Finansów w związku z wprowadzeniem progu dochodowego wakacje kredytowe na 2024 rok w nowej formule obejmą około 420 tys. umów kredytowych. Z dotychczas obowiązujących wakacji kredytowych skorzystało 57% do tego uprawnionych, faktyczna liczba umów kredytowych objętych wakacjami kredytowymi w następnym roku może wynieść mniej niż 240 tys. Biorąc pod uwagę, iż do końca września br. mechanizm wakacji kredytowej, zgodnie z obliczeniami Ministerstwa Finansów, objął 1.09 mln liczba gospodarstw domowych korzystających z pomocy drastycznie się zmniejszy.
Ministerstwo Finansów w uzasadnieniu do przedstawionego projektu wskazuje, iż wejście w życie ustawy nie będzie miało żadnego wpływu na sektor finansów publicznych, budżet państwa, ani budżety jednostek samorządu terytorialnego.
lukaszslask
kapital w racie mozesz podwyzszyc,problem polega na tym,ze rata wzroslaby ci powyzej 5 tys,a tego juz by niewielu ludziom udalo sie strawic,wiec banki wymyslily,ze obniza kapital,zeby rata nie wzrosla drastycznie,sa ludzie,ktorzy wogole zrezygnowali ze splaty kapitalu,placa tylko odsetki,byle wytrzymac do obnizki stop.....a stopy kapital w racie mozesz podwyzszyc,problem polega na tym,ze rata wzroslaby ci powyzej 5 tys,a tego juz by niewielu ludziom udalo sie strawic,wiec banki wymyslily,ze obniza kapital,zeby rata nie wzrosla drastycznie,sa ludzie,ktorzy wogole zrezygnowali ze splaty kapitalu,placa tylko odsetki,byle wytrzymac do obnizki stop.....a stopy wcale nie sa jakos bardzo wysoko,bo powinny wynosic 5% przy celu inflacyjnym 2,5-3%,a przy tej inflacji to juz nawet nie mowie....
tyle tylko,ze bardzo duzo osob kupilo na gorce przy zerowych stopach....ale zawsze mozna sprzedac te nieruchomosci skoro jest taki boom....
bha
To taka raczej jest Niby wielka pomoc.
velazquez
Kuriozum to twór pod nazwą: „wakacje kredytowe”.
Może niech w końcu dorośli ludzie wezmą odpowiedzialność za to co robią? Ile osób spośród biorących kredyt w ostatnich latach (szczególnie przed 2021 rokiem) na zmiennej stopie sprawdzało np. 10 lat wstecz jak kształtował się parametr, który w główny sposób wpływa na ratę ich kredytu,
Kuriozum to twór pod nazwą: „wakacje kredytowe”.
Może niech w końcu dorośli ludzie wezmą odpowiedzialność za to co robią? Ile osób spośród biorących kredyt w ostatnich latach (szczególnie przed 2021 rokiem) na zmiennej stopie sprawdzało np. 10 lat wstecz jak kształtował się parametr, który w główny sposób wpływa na ratę ich kredytu, który nierzadko będą spłacać przez ponad 20 lat?

A jeśli już ktoś ma problem ze spłatą kredytu (w obiektywnie niezawinionej przez siebie sytuacji – np. choroba itd.), są przecież mechanizmy wsparcia, które mogą pomóc. Nie trzeba w tej sytuacji wprowadzać „wakacji kredytowych” dla wszystkich „jak leci”.
trolley
Chyba oszczędzający na lokatach muszą się wk. i wyjść na ulicę i spalić kilka opon. I skończy się wieczny problem z kredyciarzami bo będzie większy z oszczędnymi hehe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki