Prezydent USA Donald Trump poinformował w piątek w mediach społecznościowych, że opowiada się za wprowadzeniem stawki celnej w wysokości 50 proc. na import z Unii Europejskiej od 1 czerwca. Ocenił, że w rozmowach handlowych z UE nie ma postępów.


"Unia Europejska, którą utworzono przede wszystkim po to, by wykorzystywać USA pod kątem HANDLU, jest bardzo trudna we współpracy" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
"Ich potężne bariery handlowe, podatki VAT, śmieszne kary korporacyjne, niepieniężne bariery handlowe, manipulacje monetarne, niesprawiedliwe i nieuzasadnione pozwy przeciwko amerykańskim firmom i wiele innych, doprowadziły do deficytu handlowego z USA wynoszącego ponad 250 000 000 USD rocznie, co jest kwotą całkowicie nie do przyjęcia" - czytamy we wpisie prezydenta USA.
Gdyby tego było mało, to Trump zagroził nałożeniem 25% cła na Apple za wszystkie iPhone'y sprzedawane, ale nieprodukowane w Stanach Zjednoczonych. W Stanach Zjednoczonych sprzedaje się rocznie ponad 60 milionów telefonów, ale kraj ten nie produkuje smartfonów.
Rynki nerwowo reagują
To słowach Trumpa stanowiących kolejną eskalację wojny handlowej rynki zanotowały przecenę - kontrakty terminowe na S&P 500 straciły 1,5% w przedsesyjnych notowaniach, a Eurostoxx 600 spadł o 2%, DAX traci ponad 2,2%, a WIG20 traci ok. 2%. Tanieje ropa zarówno Brent jak i WTI tracą po ok. 1%, zyskuje za to złoto - prawie 2%, a notowania zmierzają w stronę 3360 dol. za uncję. Notowania EUR/USD spadają o -0,26% do poziomu ok. 1,132.
"Cały optymizm związany z umowami handlowymi prysł w ciągu kilku minut, a nawet sekund" – napisał w notatce Fawad Razaqzada, analityk rynku w City Index i FOREX.com, cytowany przez Reuters.
Komisja Europejska odmówiła komentarza w sprawie słów amerykańskiego prezydenta do czasu przeprowadzenia rozmowy telefonicznej przez komisarza ds. handlu Marosza Szefczovicza i przedstawiciela administracji USA ds. handlu Jamiesonem Greerem. Rozmowa ma odbyć się ok. godz. 17 czasu polskiego.
USA naciskają, a UE nie chce niezrównoważonej umowy handlowej
Jeszcze dziś rano "Financial Times" informował, że negocjatorzy reprezentujący Trumpa naciskają na UE, by jednostronnie obniżyła cła na amerykańskie towary, ponieważ w przeciwnym razie nie uniknie "odwetowych” taryf w wysokości 20 proc.".
"Wśród krajów UE dominuje przekonanie, że Unia jest zbyt duża i ważna dla USA, by zawrzeć niezrównoważoną umowę handlową" - ocenił w połowie maja po spotkaniu ministrów handlu wiceszef resortu rozwoju Michał Baranowski.
W niedawnej rozmowie z "Financial Times" Maroš Šefčovič komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego UE, który pilotuje negocjacje z Waszyngtonem, podkreślił, że chciałby zmniejszyć deficyt USA w wymianie z Unią i zaproponował, że UE zwiększy zakupy amerykańskiego gazu, broni i produktów rolnych. Jednak Stany Zjednoczone wciąż naciskają na zmiany w europejskich przepisach dotyczących żywności, podatku od usług cyfrowych, podatku VAT oraz na zniesienie ceł na niektóre amerykańskie dobra.
Jak przypomina Reuters, Trump wywołał zamieszanie na rynkach na początku kwietnia, nakładając cła na niemal wszystkie zamieszkane miejsca na świecie. Obejmowało to podatek w wysokości około 145% na towary importowane z Chin. Inwestorzy odpowiedzieli, gwałtownie sprzedając aktywa USA, ponieważ cła sprawiły, że zaczęli kwestionować status bezpiecznej przystani, którym Ameryka cieszyła się od dawna, a podczas gdy rynki się odbiły, zaufanie przedsiębiorstw i konsumentów w Stanach Zjednoczonych gwałtownie spadło.
W marcu USA nałożyły 25-procentowe cła na samochody, stal i aluminium z UE, zaś w następnym miesiącu 20-procentowe taryfy objęły pozostały import ze Starego Kontynentu. Później Trump ogłosił zawieszenie podwyższonych ceł do 8 lipca. W ciągu 90 dni mają toczyć się negocjacje w sprawie taryf; w tym okresie miały obowiązywać cła na poziomie 10 proc.
Baranowski o 50-proc. cłach na Unię: Negocjacje z USA idą do przodu
Niektórzy negocjują za zamkniętymi drzwiami, inni bardziej przed kamerami - tak ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa 50-proc. cła na UE skomentował wiceminister rozwoju Michał Baranowski. "Według mojej najlepszej wiedzy negocjacje z USA idą dalej do przodu" - powiedział przedstawiciel polskiej prezydencji.
Trump ogłosił w piątek, że opowiada się za wprowadzeniem stawki celnej w wysokości 50 proc. na import z UE od 1 czerwca. Ocenił, że w rozmowach handlowych z UE nie ma postępów. "Unia Europejska, którą utworzono przede wszystkim po to, by wykorzystywać USA pod kątem HANDLU, jest bardzo trudna we współpracy" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
Baranowski, który przewodniczy w piątek w Brukseli w posiedzeniu ministrów odpowiedzialnych za konkurencję, powiedział dziennikarzom, że negocjacje z USA nadal trwają.
"Jestem przekonany, że koniec końców dojdziemy do porozumienia, a możliwe, że droga do tego porozumienia będzie pełna najróżniejszych wybojów i różnych ciekawych wypowiedzi" - podkreślił Baranowski.
"Unia Europejska i Stany Zjednoczone negocjują. Niektórzy negocjują za zamkniętymi drzwiami, niektórzy negocjują bardziej przed kamerami. Rolę głównego negocjatora odgrywa tutaj Komisja, która - mogę tylko potwierdzić - jest w pełni wspierana w swoich wysiłkach przez wszystkie państwa członkowskie" - stwierdził.
"To, że widzimy pewne ważne wystąpienia w przestrzeni publicznej, nie oznacza, że to się przełoży na działania na przykład administracji amerykańskiej" - zaznaczył wiceminister. Przypomniał, że i Stany Zjednoczone, i w odpowiedzi na to Unia Europejska zdecydowały się zawiesić cła do połowy lipca.
"Do tej pory jest jasny sygnał, również na poziomie politycznym, że i Stany Zjednoczone, i w odpowiedzi na to Unia Europejska zdecydowały się wstrzymać wzajemne cła" - mówił. "Mamy czas do mniej więcej początku lipca, aby prowadzić te negocjacje, i według mojej najlepszej wiedzy te negocjacje idą dalej do przodu" - zaznaczył Baranowski.
"Myślę, że prezydent Trump pokazuje, że on również chciałby dojść czym prędzej do jak najlepszego porozumienia między Stanami Zjednoczonymi i Europą. W pełni podzielamy jego zdanie w tej kwestii" - dodał.
Z Brukseli Magdalena Cedro
BPL:JM/PAP:ndz/ akl/





















































